PO nie pomogłoby walczącej Ukrainie? Mocne słowa posła PiS
Jak tłumaczy we wpisie w mediach społecznościowych poseł PiS Kazimierz Smoliński, prezydent Władimir Putin "pomylił się", zakładając, że kiedy zaatakuje Ukraine, Europa nie zareaguje.
"Był dogadany z częścią Europy Zachodniej, jednak nie docenił tego, że w Polsce rządzi PiS a nie PO" – tłumaczy Smoliński.
"Gdyby zaatakował Ukrainę w 2023, podczas rządów Donalda Tuska usłyszałby jedynie głos Polski do Ukrainy (jak w 2014), aby się poddali bo zginą" – wskazuje dalej poseł. "A tak zbudowaliśmy koalicję, która pomaga Ukrainie" – dodał polityk.
Rozbiór Ukrainy? Awantura po słowach Sikorskiego
Dyskusje o pomocy dla Kijowa i stanowisku dwóch największych partii – PiS i PO – w tym zakresie wywołała niedawna wypowiedź europosła KO Radosława Sikorskiego. W poniedziałek rano, na antenie Radia Zet, prowadzący audycję Bogdan Rymanowski pytał Sikorskiego o relacje z Moskwą, w czasie kiedy polityk PO pełnił funkcję szefa MSZ. – Jest coś, czego pan żałuje w relacjach między Polską a Rosją, popełnił pan jakiś błąd? – pytał dziennikarz.
– Mam nadzieję, że państwo macie refleksję, że kiedy ja mówiłem, że Putin robi dziwne aluzje, a Żyrinowski nam wręcz proponował rozbiór Ukrainy, to zrobiliście z tego aferę, a dzisiaj się okazuje, że Rosja nadal nam to proponuje w swojej propagandzie, używają tego argumentu – stwierdził w odpowiedzi Sikorski.
– A myśli pan, że to była realna sugestia? – pytał dalej Rymanowski. – Oni byliby wniebowzięcie, gdyby Polska chciała wziąć udział w rozbiorze Ukrainy – stwierdził polityk.
– A pan wierzy w to, że rząd PiS-u przez moment myślał o rozbiorze (Ukrainy - red.)? – dopytał dziennikarz. – Myślę, że miał moment zawahania w pierwszych 10 dniach wojny, wtedy gdy wszyscy nie wiedzieliśmy, jak ona pójdzie, że może Ukraina upadnie i gdyby nie bohaterstwo Zełenskiego i pomoc Zachodu, to różnie mogło być – stwierdził Sikorski, a jego odpowiedź wywołała falę komentarzy.